Info

avatar Ten blog rowerowy prowadzi MisterDry z miasteczka Częstochowa. Mam przejechane 38876.53 kilometrów w tym 99.00 w terenie. Jeżdżę z prędkością średnią 17.63 km/h i się wcale nie chwalę.
Suma podjazdów to 54418 metrów.
Więcej o mnie.

baton rowerowy bikestats.pl

Wykres roczny

Wykres roczny blog rowerowy MisterDry.bikestats.pl

Archiwum bloga

  • DST 39.78km
  • Czas 02:31
  • VAVG 15.81km/h
  • Sprzęt Bydle
  • Aktywność Jazda na rowerze

Witanie wiosny

Sobota, 28 marca 2015 · dodano: 30.03.2015 | Komentarze 0

Pierwsze ognisko tej wiosny. Tak jak ostatnimi czasy na drodze p. poż. Wcześniej jeszcze tylko Ossona i Prędziszów.

Od Skrzynka




  • DST 17.05km
  • Czas 01:03
  • VAVG 16.24km/h
  • Sprzęt Bydle
  • Aktywność Jazda na rowerze

Nówka sprzęt i początek testu

Środa, 25 marca 2015 · dodano: 26.03.2015 | Komentarze 2

Dopiero co poskładałem do kupy Bydle. Nowy napęd, nowe kółka (dałem do opisu) i przede wszystkim nowe kapcie CST Camber 29x2,25 w wersji zwijanej. Miałem je dłużej testować ale po ostatnim wypadzie ze Skowronkami i ich kamerką postanowiłem w końcu nagrać wideło nad Wartą. Kurcze, ze 20 minut nagrań skróconych do niecałej minuty a wyszło 9 km różnicy między śladem a licznikiem. Kręcone telefonem.

Co do kapci to jeszcze trochę pojeżdżę i dopiero opiszę wrażenia.





  • DST 108.44km
  • Czas 05:01
  • VAVG 21.62km/h
  • VMAX 69.10km/h
  • Sprzęt Kushinada
  • Aktywność Jazda na rowerze

Wstęgą szos

Niedziela, 22 marca 2015 · dodano: 23.03.2015 | Komentarze 1

Co prawda w wielu przypadkach jest tak, że z zajebistego kawałka robi się niezła kupa ale poniższy przykład dobitnie pokazuje, że można to zrobić tak jak trza. Ino trza mieć chęci.

Miało być w kierunku zachodnim ale, że wiało to zwiało nas na Jurę. Razem ze Skowronki Team :) śmignęliśmy asfaltami przez Turów,
Bukowno

Od 22 marca 2015

do Piasku i Złotego Potoku. Tu krótka przerwa na ciuciu. Jakoś tak pierwszy raz miałem okazję przyjrzeć się temu walącemu się wspomnieniu PRL-u.
Od 22 marca 2015
Z dopingiem :)

Dalej przez Ostrężnik do Łutowca...
Od 22 marca 2015

... i przez Niegową i Niegówkę do Z. P. na herbatkę do Rumcajsa. Powrót przez Siedlec i Olsztyn. I właśnie dopiero podczas powrotu słoneczko raczyło wyjść zza chmur.




  • DST 106.51km
  • Czas 04:59
  • VAVG 21.37km/h
  • VMAX 69.10km/h
  • Sprzęt Kushinada
  • Aktywność Jazda na rowerze

Wstęgą szos

Niedziela, 15 marca 2015 · dodano: 16.03.2015 | Komentarze 0

Kiedyś za bajtla chciałem mieć taką brodę jak ci goście. Dziołchy z klipów też były niezłe. A dziś... Dziś niewiele się zmieniło, no może poza bryką z ostatniego video. Tutaj jednak wrzucam nową wersję klipu do "nóżek" :).

O tym, że Przemo2 z Agą planowali wycieczkę do Mirowa i zbierali ekipę wiedziałem wcześniej, ale myślałem że będzie to terenowe śmiganko więc z braku odpowiedniego sprzętu postanowiłem w miarę możliwości spotkać się z nimi na miejscu lub ewentualnie dołączać gdzieś na asfaltowych odcinkach. Nie przypuszczałem, że natkę się na nich niemal na początku bo tuż przed Turowem. Fajnie, bo wiatr dość spory a grupie zawsze raźniej no i dowiedziałem się, że jadą asfaltem. W Przymiłowicach czekamy jeszcze na jednego koleżkę Marka.

Foto autorstwa Voita i bezczelnie zakoszone z jego blogu :)

Dalej przez Krasawę...

Od 15 marca 2015

... i Siedlec do Złotego Potoku

Od 15 marca 2015
Tu na parkingu koło źródełek nasze drogi się rozchodzą. Większa część ekipy odbija do Czewy a Aga, Przemek, Robert i ja jedziemy przez Ostrężnik...
Od 15 marca 2015

... i Żarki do Mirowa. Pod zamkiem spotykamy Yacka i po posiadówce ruszamy w kierunku Bobolic by tam zakręcić w kierunku Czewy. Asfalt znów się skończył, tym razem jednak wiedziałem, że tak będzie.
Od 15 marca 2015

I tak przez Niegową i Trzebniów ponownie dojechaliśmy do Ostrężnika. Stąd przez Suliszowice i Zaborze do Olsztyna. W Leśnym zostają Aga z chłopakami (Yacek odbił do domu w Biskupicach) a ja samotnie już przez hutę do domu. Dzięki wszystkim za towarzystwo.









  • DST 35.42km
  • Czas 02:05
  • VAVG 17.00km/h
  • VMAX 45.70km/h
  • Sprzęt Kushinada
  • Aktywność Jazda na rowerze

Takie tam

Niedziela, 8 marca 2015 · dodano: 08.03.2015 | Komentarze 0

Z Agą. Najpierw na cmentarz do rędzin a potem nieznanymi mi drogami aż w jednym miejscu definitywnie przestało być szosowo.


A że nie lubię się wracać i jakoś strasznie to nie wygląda to heja!!! Dobrze, że mam stalową szoskę bo by mnie nieźle wytelepało.





  • DST 52.13km
  • Czas 02:08
  • VAVG 24.44km/h
  • VMAX 41.70km/h
  • Sprzęt Kushinada
  • Aktywność Jazda na rowerze

Wstęgą szos

Sobota, 28 lutego 2015 · dodano: 01.03.2015 | Komentarze 0

Na Wapiennik zapalić znicze. Tam przez Ostrowy a na zad wojewódzką.




  • DST 22.83km
  • Czas 01:36
  • VAVG 14.27km/h
  • Sprzęt Kushinada
  • Aktywność Jazda na rowerze

108 Masa Krytyczna

Piątek, 27 lutego 2015 · dodano: 28.02.2015 | Komentarze 0




Najpierw spuścić z siebie juchę, potem cokolwiek spóźniony na masę ale udało się wpaść w peleton a na koniec jeszcze do koleżki podrzucić zwolnionko z krwiodawstwa.




  • DST 84.24km
  • Czas 03:53
  • VAVG 21.69km/h
  • VMAX 64.00km/h
  • Sprzęt Kushinada
  • Aktywność Jazda na rowerze

Wstęgą szos

Niedziela, 22 lutego 2015 · dodano: 23.02.2015 | Komentarze 0

Do wydania albumu pozostał jeszcze miesiąc z hakiem ale pierwsza dłuższa próbka już jest.

Lekkie szosowanko w towarzystwie Skowronków i Rafika. Spotykamy się pod Jagiellonami a Daria tym razem też na szosówce. Z racji braku planów na jazdę prowadzę towarzystwo swoją chyba ulubioną trasą do Złotego Potoku. I tak przez hutę, Kusięta, Turów i Bukowno docieramy do Piasku. Tu z braku czasu Rafik odbija do domu a my prosto do Rumcajsa na herbatkę. Podczas posiadówki dołączył jeszcze Sti. Powrót przez Siedlec, Krasawę, Biskupice, Olsztyn i Kusięta.




  • DST 39.83km
  • Czas 01:51
  • VAVG 21.53km/h
  • VMAX 43.90km/h
  • Sprzęt Kushinada
  • Aktywność Jazda na rowerze

Nowe idzie

Czwartek, 1 stycznia 2015 · dodano: 01.01.2015 | Komentarze 1

Kogo rajcują takie laski łapka w górę :). No a skoro zaczynamy nowy sezon to trza wbić się w niego bardzo energicznie. Tym bardziej, że zimno.
Miałem pojechać na mieszczuchu ale przy pe ka esie złapałem kapcia (i to asfalcie) więc powrót z buta i wsiadam na szoskę. Trasa do Leśnego jak ostatnio, tylko z asfaltu strasznie chlapie na zadek i w ogóle zejedwamgliście, tak że nie da się jechać w okularach. Jedynie w lasku między Mirowem a Brzyszowem w miarę zimowo.

W Leśnym siedzą już do Aga, Kaśka, Krzysiek, Paweł i Przemo. Bajera, herbatka, w tak zwanym międzyczasie przyjechał jeszcze Arek a później reszta ekipy (Rafał, Sti oraz Jurabajki), która harcowała w Sokolich. Powrót przez Skrajnicę.
Po przyjeździe trza było opłukać się z solanki. Dobrze, że mam wyrozumiałą żonę :).




Podsumowanie ubiegłego roku.
No po prostu był. Niestety był raczej do dupy bo jak powiedział mi Rafał Skowronek "praca to fajna rzecz tylko za dużo czasu zajmuje". A mnie zajmowała prawie każdy łikend więc czasu na kręcenie nie było a jak było to głównie rekreacyjnie. Ze wstępnych planów zrealizowałem tylko jeden a mianowicie udział w Orbicie. Z wcześniej wymienionych przyczyn tylko połowicznie. Za to załapałem się na jeden etap TdP oczywiście Tatrach. Zmiany jakie nastąpiły to inna szosówka bo tamta niestety się zużyła. I w sumie to tyle.
Dzięki wszystkim za wspólne rowerowanie.




  • DST 39.21km
  • Czas 01:54
  • VAVG 20.64km/h
  • VMAX 38.50km/h
  • Sprzęt Kushinada
  • Aktywność Jazda na rowerze

Takie tam

Niedziela, 28 grudnia 2014 · dodano: 28.12.2014 | Komentarze 0

Zaś żabojady.

Przymroziło aż asfalt pobielał. Ale jak już postanowiłem to jadę. Do Leśnego. W końcu trzeba tam dojechać bo jakoś w tym roku raczej nie po drodze mi było. Zmieniłem tylko lekko plan i na Mirowie skręciłem w Hektarową by ominąć Siedlec i wjechać między drzewa. To był dobry pomysł bo jakoś tak cieplej się zrobiło i krążenie wróciło do palcy. A może to łyczek nalewki? Dalej przez Brzyszów i do ciepłej knajpki na herbatę. Tam przysiadam się do Darii i Rafała i przy bajerce czekamy na Parkera, Sti, i Rafała, którzy harcują w sokolich. Powrót trochę przełajowy, ale że piach zamarznięty to nie było problemów.