Info

avatar Ten blog rowerowy prowadzi MisterDry z miasteczka Częstochowa. Mam przejechane 38701.94 kilometrów w tym 99.00 w terenie. Jeżdżę z prędkością średnią 17.62 km/h i się wcale nie chwalę.
Więcej o mnie.

baton rowerowy bikestats.pl

Wykres roczny

Wykres roczny blog rowerowy MisterDry.bikestats.pl

Archiwum bloga

Wpisy archiwalne w miesiącu

Kwiecień, 2014

Dystans całkowity:386.82 km (w terenie 0.00 km; 0.00%)
Czas w ruchu:19:38
Średnia prędkość:19.70 km/h
Maksymalna prędkość:60.10 km/h
Liczba aktywności:7
Średnio na aktywność:55.26 km i 2h 48m
Więcej statystyk
  • DST 44.48km
  • Czas 02:51
  • VAVG 15.61km/h
  • Sprzęt Bydle
  • Aktywność Jazda na rowerze

Takie tam

Poniedziałek, 28 kwietnia 2014 · dodano: 28.04.2014 | Komentarze 0

Z Agą. Najpierw śmignęliśmy ulicą Radomską, która za spalarnią zamienia się w polną, piaszczystą drogę.


Potem przez Szarlejkę


do Kalei i zaś szutrówką do Grodziska aby zobaczyć rezerwat Zamczysko czyli pozostałości po wczesnośredniowiecznym grodzisku i późniejszego obozu szwedzkiego z czasów potopu.


Grodzisko w całej okazałości



Przez kładkę by dostać się na miejsce.



Fragment wałów




A potem nad Zakrzew i krajówką do domu.


Kategoria Rodzinnie


  • DST 45.51km
  • Czas 01:43
  • VAVG 26.51km/h
  • VMAX 45.70km/h
  • Sprzęt Kushinada
  • Aktywność Jazda na rowerze

Wstęgą szos

Czwartek, 24 kwietnia 2014 · dodano: 24.04.2014 | Komentarze 0

Przed pracą. Chałupa, Konopiska, Blachownia, Wręczyca, chałupa.




  • DST 28.35km
  • Czas 01:34
  • VAVG 18.10km/h
  • Sprzęt Bydle
  • Aktywność Jazda na rowerze

Takie tam

Poniedziałek, 21 kwietnia 2014 · dodano: 21.04.2014 | Komentarze 0

Krótka przejażdżka z Agą.




  • DST 110.07km
  • Czas 04:30
  • VAVG 24.46km/h
  • VMAX 60.10km/h
  • Sprzęt Kushinada
  • Aktywność Jazda na rowerze

Wstęgą szos

Poniedziałek, 21 kwietnia 2014 · dodano: 21.04.2014 | Komentarze 0

Pierwsze dłuższe jeżdżenie na Kushinadzie. Najpierw na Raków, przy czym po drodze spotykam rowerową familię czyli Helę, Kaśkę i Krzyśka, których oblewam ze śminguski, a potem to samo pod okrąglakiem. Tym razem ofiarami padają Skowronki, Edyta i Alek. Krótka bajera i jedziemy a w między czasie jeszcze dopada na Piter ze swym pistolcem na wodę. Pod skansenem zemściłem się, poprawiłem familii i po powitaniach razem z ekipą spod okrąglaka ruszyliśmy w stronę Olsztyna. Koło nastawni nasze drogi się rozjeżdżają bo towarzystwo ma swoje terenowe plany. I tak pomknąłem do Kusiąt. Tu spotykam pana Adama Stefańskiego, z którym jadę do Turowa a dalej odbijam w swoją stronę na Małusy Małe i Wielkie, Zagórze, Czepórkę, Piasek,


Janów, Złoty Potok, Gorzków, Niegową,


Ogorzelnik i wreszcie do Bobolic.

Powrót przez Mirów, Łutowiec, Żarki, Złoty Potok, Siedlec, Krasawę, Zrębice, Przymiłowice, Olsztyn oraz hutę.

Panorama w pełnej krasie w tym albumie




  • DST 59.10km
  • Czas 02:56
  • VAVG 20.15km/h
  • VMAX 48.20km/h
  • Sprzęt Kushinada
  • Aktywność Jazda na rowerze

Takie tam

Niedziela, 13 kwietnia 2014 · dodano: 13.04.2014 | Komentarze 0

Z Agą do Panek zamówić szafę i do lasu po trochę kory coby podsypać dwa świeżo posadzone krzaczki borówki. Oby nie padły.




  • DST 53.99km
  • Czas 03:20
  • VAVG 16.20km/h
  • Sprzęt Bydle
  • Aktywność Jazda na rowerze

Takie tam

Sobota, 12 kwietnia 2014 · dodano: 12.04.2014 | Komentarze 0




  • DST 45.31km
  • Czas 02:44
  • VAVG 16.58km/h
  • VMAX 45.70km/h
  • Sprzęt Kushinada
  • Aktywność Jazda na rowerze

Konichiwa Kushinada

Niedziela, 6 kwietnia 2014 · dodano: 06.04.2014 | Komentarze 5

Historia ta wydarzyła się niemal u zarania dziejów, w kraju Kwitnącej Wiśni, kiedy na ziemi żyło pełno bóstw i dziwnych stworzeń. W tym właśnie czasie Susanoo, bóg wiatru i burzy udając się do krainy zmarłych napotkał lamentujących staruszków. Przystanął i zapytał co się stało. Oni wyjaśnili mu, że co roku przybywa do nich Yamata no Orochi - potwór o ośmiu głowach i tyluż ogonach by pożreć jedną z ich córek. Teraz została im już tylko jedna, piękna Kushinada. Usłyszawszy to zapytał czy jeśli ją ocali oddadzą mu ją za żonę. Ci dowiedziawszy się kim jest przybysz zgodzili się. Kazał tedy Susanoo zbudować osiem kadź, które to zostały ustawione przy ośmiu bramach i każdą z nich napełnić sake. Sam zaś przyczaił się w ukryciu czekając na potwora. Kiedy ów przybył, zobaczył przygotowany poczęstunek i jął pić aż usnął upity. Widząc, że chytry plan sprawdził się Susanoo dobył miecza i pociął bestię na plasterki.

Przypowieść przytoczyłem z prostego względu. Niedawno stałem się posiadaczem nowej szosówki :). Jest nią Nishiki Triathlete Rose, a że z Japonii  to i jakoś po japońsku trza było nazwać. Padło na Kushinadę.





Mój pierwszy wypadzik na nowym połykaczu kilometrów. Dałem Adze się przejechać, nawet jej się podobało takie lekkie kręcenie ale do końca nie jest przekonana. Nachalny nie będę ale może woda wydrąży skałę ;).



I na koniec jak już jesteśmy w japońskich klimatach to trochę tamtejszego jazgotu. Dla ścisłości w oryginale to The Prodigy.