Info

avatar Ten blog rowerowy prowadzi MisterDry z miasteczka Częstochowa. Mam przejechane 38701.94 kilometrów w tym 99.00 w terenie. Jeżdżę z prędkością średnią 17.62 km/h i się wcale nie chwalę.
Więcej o mnie.

baton rowerowy bikestats.pl

Wykres roczny

Wykres roczny blog rowerowy MisterDry.bikestats.pl

Archiwum bloga

Wpisy archiwalne w miesiącu

Kwiecień, 2012

Dystans całkowity:450.46 km (w terenie 0.00 km; 0.00%)
Czas w ruchu:23:28
Średnia prędkość:19.20 km/h
Maksymalna prędkość:54.60 km/h
Liczba aktywności:11
Średnio na aktywność:40.95 km i 2h 08m
Więcej statystyk
  • DST 117.55km
  • Czas 06:20
  • VAVG 18.56km/h
  • Aktywność Jazda na rowerze

Piach, pot, prażalnia

Niedziela, 29 kwietnia 2012 · dodano: 30.04.2012 | Komentarze 0

Tylu kilometrów w piachu to jeszcze nie zrobiłem. I to w takim upale. Pierwszy tak gorący łikend tego roku zrobił swoje bo miałem serdecznie dość. Dodatkowo mocno się spaliłem a w pobliskiej Żabce nie było zsiadłego mleka. A przyczynkiem był pomysł Przemka aby wybrać się do Przewodziszowic na ognisko.
I tak oto pod skansenem na Rakowie stawili się EdyTka, Gaweł, Przemo2, Stin14, Szeju i Sikor, który odłączył od nas w Żarkach. Oczywiście nie obyło się bez napraw. Najpierw Stin14 złapał kapća z przodu, później okazało się, że ja muszę podpompować tył. I musiałem to robić co jakieś 15-20 km, bo choć przez ponad pół roku mikro dziurka w dętce nie dawała się we znaki (wystarczyło przed wyjazdem podpompować) to w pełnym słońcu sprawa wyglądała inaczej. Musiałem przy tym korzystać z pompki Szeja bo moją szlak trafił.
Za Żarkami na podjeździe zerwałem łańcuch. Ale to nic. Wyciągam skuwacz i niszczę nim kolejne ogniwo. Trochę w nerwach zabieram się za następne i od razu widzę, że nie idzie dobrze. Z opresji ratuje mnie Robert. Końcówkę podjazdu na wszelki wypadek pokonałem pieszo, również następne większe piachy i podjazdy. Nie miałem ochoty dzwonić po wóz serwisowy.
Było ognisko, była kiełbacha, więc czas do domu. Do Ostrężnika terenem, a tam wraz z Szejem asfaltem do źródeł. Reszta przez las. Podobnie z drogą do Olsztyna. Ekipa pojechała wertepami a my we dwoje bitumiczną nawierzchnią. I dopiero po odpoczynku w Leśnym trochę sił przybyło. Powrót szosą przez Kusięta, tu Robert znów łapie kapcia, tym razem na tyle i Zieloną Górę.
No i Kross się rozpada, sprzęt serwisowy zawodzi... Niedobrze. Ale najważniejsze, że było fajnie bo co to za jazda jak się człek nie umęczy :D




  • DST 21.08km
  • Czas 01:44
  • VAVG 12.16km/h
  • Aktywność Jazda na rowerze

Takie tam

Sobota, 28 kwietnia 2012 · dodano: 28.04.2012 | Komentarze 0

Razem z żoną przez pola.




  • DST 9.20km
  • Czas 00:56
  • VAVG 9.85km/h
  • VMAX 36.10km/h
  • Sprzęt Biała Strzała
  • Aktywność Jazda na rowerze

74 Częstochowska Masa Krytyczna

Piątek, 27 kwietnia 2012 · dodano: 27.04.2012 | Komentarze 2

Tak jak miałem w planach na Masę pojechałem na szosie aby ją oficjalnie pokazać towarzystwu z forum.




  • DST 31.96km
  • Czas 01:39
  • VAVG 19.37km/h
  • VMAX 44.70km/h
  • Sprzęt Biała Strzała
  • Aktywność Jazda na rowerze

Takie tam

Czwartek, 26 kwietnia 2012 · dodano: 27.04.2012 | Komentarze 0

Krótka przejażdżka z nemoo. Bajera nie pozwalała na rozwinięcie większej prędkości a dodatkowo co jakiś czas przystanek strzelić słitaśną focię swojego bajka. Bo w końcu jakieś zdjęcie muszę tu dodać.




  • DST 8.67km
  • Czas 00:22
  • VAVG 23.63km/h
  • VMAX 40.90km/h
  • Sprzęt Biała Strzała
  • Aktywność Jazda na rowerze

Takie tam

Wtorek, 24 kwietnia 2012 · dodano: 24.04.2012 | Komentarze 1

Jak się nie ma w głowie to się ma w nogach... w korbach... jedno i drugie. Szybka piłka do pracy i z powrotem bo sięgam do kieszeni plecaka po telefon a tu niespodzianka. Nie ma. Dokumentów też. Szukam w głównej, brak. Szukam w kieszeniach bluzy, brak. Jeszcze raz. Nosz ku...a! No plecak na plecy i rura do pracy. A tu jak na złość wszystkie światła, piesi, wolniejsi rowerzyści, przejazd kolejowy. Zajechałem, otwieram szafkę, nie ma. Otwieram drugą też nie ma. Przerzucam co mogę, nie ma. Ja pie....ę. Musiałem zostawić na szafce i ktoś wziął. Jeszcze raz zaglądam do plecaka i nagle jak bejzbolem po łbie... W plecaku jest jeszcze jedna mała kieszonka, ta w głównej komorze, specjalnie na dokumenty. Użyłem jej chyba tylko raz. Dziś był drugi. Pomyślałem "no cóż, ślimoki tak mają".




  • DST 26.60km
  • Czas 01:19
  • VAVG 20.21km/h
  • VMAX 42.70km/h
  • Sprzęt Biała Strzała
  • Aktywność Jazda na rowerze

Takie tam

Niedziela, 22 kwietnia 2012 · dodano: 22.04.2012 | Komentarze 0

Z córą na konie. Nadia wsiadła na swojego wierzchowca a ja pojechałem się dotlenić przez Antoniów, Czarny Las, Kopiec i Białą. Od Kopca asfalt zryty już drugi rok jak nie więcej.




  • DST 27.33km
  • Czas 01:04
  • VAVG 25.62km/h
  • VMAX 54.60km/h
  • Sprzęt Biała Strzała
  • Aktywność Jazda na rowerze

Takie tam

Sobota, 21 kwietnia 2012 · dodano: 21.04.2012 | Komentarze 0

No i nareszcie wszystko gra :). Czaiłem się z pogodą kiedy wyruszyć bo niebo było zachmurzone, ale w końcu ruszyłem zadek. Przez miasto, Legionów, Srocko, w Siedlcu pogawędka z kolesiem z tyrałki, a potem przez Mirowską do domu.




  • DST 19.57km
  • Czas 00:48
  • VAVG 24.46km/h
  • Sprzęt Biała Strzała
  • Aktywność Jazda na rowerze

Takie tam

Piątek, 20 kwietnia 2012 · dodano: 21.04.2012 | Komentarze 0

Zrobione na dwa razy. Ciągły problem z suportem ale mam nadzieję, że po zastosowaniu pewnego specyfiku będzie gitara.




  • DST 9.50km
  • Czas 00:36
  • VAVG 15.83km/h
  • Sprzęt Biała Strzała
  • Aktywność Jazda na rowerze

Takie tam

Czwartek, 19 kwietnia 2012 · dodano: 19.04.2012 | Komentarze 0

Pierwsze KaEmy na Białej Strzale. Tak aby sprawdzić jak się toczy, jak działają przerzutki i hample, i żeby zrobić jakąś "słitaśną focię". No i ładnie chodzi tylko za lekko to wszystko skręciłem i co nie co zaczęło się rozkręcać więc zawróciłem. Może jutro powtórzę, bo po nockach to człek jest strasznie niedo*****y.




  • DST 40.00km
  • Czas 01:53
  • VAVG 21.24km/h
  • Aktywność Jazda na rowerze

Takie tam

Środa, 4 kwietnia 2012 · dodano: 04.04.2012 | Komentarze 1

Zadzwonił Pietro, że z chłopakami idzie na rower, i że jadą do Olsztyna i czy nie wyjdę z nimi. No i namówił. I tak w piątkę - Sebiq, Kobela24, Michaill i nas dwóch ruszyliśmy przez Srocko i Brzyszów. A u Kota jak u Kota - mrrrrr z pazurem :). Później dołączył na chwilę Janek i we dwoje wróciliśmy. Pozostali czekali jeszcze na Edytę, Arka i Roberta.