Info

avatar Ten blog rowerowy prowadzi MisterDry z miasteczka Częstochowa. Mam przejechane 38701.94 kilometrów w tym 99.00 w terenie. Jeżdżę z prędkością średnią 17.62 km/h i się wcale nie chwalę.
Więcej o mnie.

baton rowerowy bikestats.pl

Wykres roczny

Wykres roczny blog rowerowy MisterDry.bikestats.pl

Archiwum bloga

Wpisy archiwalne w miesiącu

Maj, 2014

Dystans całkowity:552.73 km (w terenie 0.00 km; 0.00%)
Czas w ruchu:27:37
Średnia prędkość:20.01 km/h
Maksymalna prędkość:64.00 km/h
Liczba aktywności:8
Średnio na aktywność:69.09 km i 3h 27m
Więcej statystyk
  • DST 116.94km
  • Czas 06:09
  • VAVG 19.01km/h
  • Sprzęt Bydle
  • Aktywność Jazda na rowerze

Z dala od jury

Niedziela, 25 maja 2014 · dodano: 25.05.2014 | Komentarze 1

Jak w temacie. Na południowo wschodnią ćwiartkę padło za namową Mirka a w eskapadzie wziął udział jeszcze Piotrek. Jako, że w tamte tereny zapuszczam się raz na ruski rok to trochę dziwnie mi się jechało bez piachu pod kołami. Terenowe odcinki w większości odnowionymi szerokimi drogami pożarowymi więc płasko. Jedynie na starych duktach kałuże i błoto. A skoro przejeżdżaliśmy przez Pawełki to odbiliśmy na użytek Brzoza popodziwiać rododendrony.




Jak ktoś chce zobaczyć to niech się spieszy bo za dwa tygodnie chyba "będzie po ptokach".
W Lukockiem (tak to się odmienia?) spotykamy Jacka przez Y a w Kochanowicach gubimy żółty szlak. Nie jednak tego złego bo jedziemy bardzo fajnym asfaltem wzdłuż pól, który aż się prosi o szosówkę. Oczywiście jako, że my na góralach więc jak nadarzyła się sposobność to uciekliśmy w teren. Po drodze jeszcze zahaczyliśmy o stawy w Boronowie, w ogóle to na całej trasie mijaliśmy wiele oczek to większych to mniejszych.


A stąd to już ostatnie kilometry do domu. Słońce wyszło i zaczęło przypiekać. Ślad gps wzięty od Mirka bo mój się w Pawełkach jakoś dziwnie skasował.




  • DST 72.38km
  • Czas 04:07
  • VAVG 17.58km/h
  • Sprzęt Bydle
  • Aktywność Jazda na rowerze

Złoty Potok

Sobota, 24 maja 2014 · dodano: 24.05.2014 | Komentarze 1

W końcu trochę dalej z Agą. Najpierw przez Legionów i koło Zielonej Góry a dalej to już sam asfalcik przez Turów, Bukowno, Zagórze, Lusławice do Czepurki tylko po to by pstryknął focie rozpadającemu się dworkowi Raczyńskich.




Stamtąd już prosto do Janowa gdzie przywitały nas burzowe chmury. Na szczęście zanim spadł deszcz zasiedliśmy u Rumcajsa.


No a tam to po co żeśmy przyjechali :D


Jak tylko przestało lać ruszyliśmy w powrotną drogę czerwonym pieszym. Gdzieś w Pabianicach dogoniła nas chmurka i delikatnie moczyło nas prawie do Olsztyna.




  • DST 46.05km
  • Czas 01:55
  • VAVG 24.02km/h
  • VMAX 56.80km/h
  • Sprzęt Kushinada
  • Aktywność Jazda na rowerze

Wstęgą szos

Środa, 21 maja 2014 · dodano: 21.05.2014 | Komentarze 0

Pierwsze szosowanko na nowym siodełku. Klasyczne skórzane Kross Retro robione na modłę słynnej angielskiej marki. Niby takie siodełka układają się po około 500 kaemach, więc wiele nie mogę powiedzieć ale po dzisiejszej przejażdżce jestem mile zaskoczony wygodą. Teraz jeszcze przydałaby się odpowiednia narzędziówka bo to co mam to aż żal wozić przy takim cudeńku.



I tyle ze śladu. Jak widać w dwóch miejscach skończył mi się asfalt a później bateria padła.




  • DST 57.09km
  • Czas 02:10
  • VAVG 26.35km/h
  • VMAX 41.70km/h
  • Sprzęt Kushinada
  • Aktywność Jazda na rowerze

Wstęgą szos

Niedziela, 18 maja 2014 · dodano: 18.05.2014 | Komentarze 0

Szosowanko na Ostrowy. Tam przez Kocin, potem objazd przez Borową a powrót coraz gorszym asfaltem w Nowej Wsi i przez Kopiec.
Ostatni tydzień sporo padało i wody w rzekach się podniosły ale bez zagrożeń.




  • DST 36.47km
  • Czas 02:01
  • VAVG 18.08km/h
  • Sprzęt Bydle
  • Aktywność Jazda na rowerze

Takie tam

Niedziela, 18 maja 2014 · dodano: 18.05.2014 | Komentarze 0



Z Agą.




  • DST 37.00km
  • Czas 01:55
  • VAVG 19.30km/h
  • Sprzęt Bydle
  • Aktywność Jazda na rowerze

Maraton w Odrzywole

Niedziela, 11 maja 2014 · dodano: 12.05.2014 | Komentarze 1

1:55:15.850 czas przejazdu, dystans to niewiele ponad 37 km. Niestety po jakiś czas po przejechaniu mety licznik mi się padł i stąd ta niewiedza. Jako jednego z nielicznych zmoczyło mnie na trasie, było to jakoś na 35-tym kilometrze więc albo jechałem za wolno albo za szybko.
W wiekowej byłem 18/34, w open 38/76.




  • DST 42.95km
  • Czas 02:23
  • VAVG 18.02km/h
  • VMAX 64.00km/h
  • Sprzęt Kushinada
  • Aktywność Jazda na rowerze

Majówka - ostatki

Niedziela, 4 maja 2014 · dodano: 04.05.2014 | Komentarze 2

Z Agą. Do złotego dotarliśmy samochodem a tam rowery z paki i heja poszosować. Najpierw jednym z moich ulubionych asfaltów na Niegową




a później na Bobolice


i Mirów.


Stąd nasz główny cel czyli jazda może nie tak całkiem nowymi ale na dniach oficjalnie otwartymi asfaltami. Traski całkiem fajne, choć jak ktoś chce może doczepić się do wszystkiego. I tak najpierw Gościńcem Mirowskim do Żarek


skąd niebieskim koło ruin XIV strażnicy


do Niegowej, Trzebnicy i Ostrężnika  gdzie kończy się ścieżka. Dalej to już wojewódzką do auta i do domu.
A tak mniej więcej prezentują się parkingi i wiaty ulokowane w niektórych miejscach przy ścieżkach.

Więcej o projekcie tutaj

Ślad.
Ślad jak widać niekompletny. Nie dość, że nie ma początku to jeszcze urwany przed Trzebniowem. A dzieje się tak za sprawą dziwnie działającego WP8. Jeszcze nie rozkmniniłem jak włączyć jakąś apkę by działała sama z siebie. Na Andku i Symbianie wystarczyło wdusić start i było ok a tu nie jest to takie oczywiste. Już uruchomienie aparatu pauzuje apkę i trza ją ręcznie odpalać. Mam nadzieję, że poprawią z nową aktualizacją systemu. No chyba, że Lumie tak mają i tak musi być.




Kategoria Rodzinnie


  • DST 143.85km
  • Czas 06:57
  • VAVG 20.70km/h
  • Sprzęt Bydle
  • Aktywność Jazda na rowerze

Majówka

Piątek, 2 maja 2014 · dodano: 02.05.2014 | Komentarze 1

Pierwszy dzień majówki był pod względem pogody fantastyczny. W doborowym towarzystwie ruszyliśmy spod Jagiellończyków


w kierunku Sokolich Gór gdzie czekali na nas jeszcze Edyta, Andrzej i Jacek.



Dalej przez Czepurkę i Okrąglik


do Sierakowa i Podlesia, klucząc po okolicznych miejscowościach



dotarliśmy do Lelowa gdzie zahaczyliśmy o grób cadyka


i zjedliśmy obiadek. A dalej to już w miarę proso do Czewki. Reszta zdjęć
https://picasaweb.google.com/110640468546027038403...

Część śladu