Info

avatar Ten blog rowerowy prowadzi MisterDry z miasteczka Częstochowa. Mam przejechane 38701.94 kilometrów w tym 99.00 w terenie. Jeżdżę z prędkością średnią 17.62 km/h i się wcale nie chwalę.
Więcej o mnie.

baton rowerowy bikestats.pl

Wykres roczny

Wykres roczny blog rowerowy MisterDry.bikestats.pl

Archiwum bloga

Wpisy archiwalne w miesiącu

Październik, 2012

Dystans całkowity:215.70 km (w terenie 0.00 km; 0.00%)
Czas w ruchu:10:40
Średnia prędkość:20.22 km/h
Maksymalna prędkość:46.00 km/h
Liczba aktywności:2
Średnio na aktywność:107.85 km i 5h 20m
Więcej statystyk
  • DST 145.00km
  • Czas 07:30
  • VAVG 19.33km/h
  • Sprzęt Drapaka
  • Aktywność Jazda na rowerze

Nakło Chechło

Niedziela, 21 października 2012 · dodano: 25.10.2012 | Komentarze 1



Dystans i czas w przybliżeniu, gdyż jak widać na drugim obrazku cały ślad nie został zarejestrowany. Niestety bateria w telu padła. Co do wycieczki to z braku górala śmigałem na Drapace. Niby rozwalony singiel z luzami i w ogóle blee ale przecież jeszcze nie tak dawno :) bo przed wojną (tą pierwszą) na podobnych konstrukcjach wygrywano choćby Tour de France :P.
Ale do rzeczy. Na wypadzik wybrali się: Edyta, STi, Gaber, Prophet, Paweł, Przemek (prowodyr zamieszania) i oczywiście Jacek. Tenże okazał się niezastąpionym przewodnikiem i pewnie prowadził nas po bezdrożach pokazując co ciekawsze miejsca, miejscówki i takie różne.

Pałac w Czarnym Lesie od frontu...


... i od tylca

Woźniki. Coś co mnie ujęło. Za płotem miejsce dla ciebie a przed



Oczko wodne po zalanych kopalniach odkrywkowych rudy żelaza. Miejsce naprawdę bardzo widokowe.

Towarzysze! Pomożecie?!

Była dacza byłego pierwszego sekretarza KC. Sami domyślcie się którego :P.

A potem nad zalewem było ognisko, kiełbaski ot standardowe pożegnanie ciepłych dni. W drodze powrotnej zahaczyliśmy jeszcze o park w Świerklańcu.

Motylem jestem chciałbym być

Wszystko co sfociłem




  • DST 70.70km
  • Czas 03:10
  • VAVG 22.33km/h
  • VMAX 46.00km/h
  • Sprzęt Biała Strzała
  • Aktywność Jazda na rowerze

Suma sumarum

Piątek, 12 października 2012 · dodano: 14.10.2012 | Komentarze 0

Pierwsze 32 km całkiem przypadkowe. Ot wybrałem się rodzinnie autem na grzyby i w tuż za Kokawą zatrzasnąłem kluczyki w aucie :). No to w PKS do domu, na rower i na zad. Po dostarczeniu zapasowych od razu do Cyklo sprawdzić czy w końcu moja rama dotarła. Niestety nie :/. I na koniec wisienka na torcie czyli urodzinowe ognisko u Przemka w Towarnych. Było jadło, był i napitek, były dwie gitary i sporo fałszowania :).