Info

avatar Ten blog rowerowy prowadzi MisterDry z miasteczka Częstochowa. Mam przejechane 38701.94 kilometrów w tym 99.00 w terenie. Jeżdżę z prędkością średnią 17.62 km/h i się wcale nie chwalę.
Suma podjazdów to 53164 metrów.
Więcej o mnie.

baton rowerowy bikestats.pl

Wykres roczny

Wykres roczny blog rowerowy MisterDry.bikestats.pl

Archiwum bloga

  • DST 225.25km
  • Czas 09:22
  • VAVG 24.05km/h
  • VMAX 59.70km/h
  • Aktywność Jazda na rowerze

Wisła - Częstochowa czyli powrót z majówki do domu

Sobota, 5 maja 2012 · dodano: 06.05.2012 | Komentarze 2

Majowy łikend spędzałem rodzinnie i w towarzystwie znajomej w Wiśle chodząc po górach. W dniu wyjazdu pogoda dopisała, dziołchy poszły na baseny (w końcu głównie po to tam pojechały) a ja na Białej Strzale postanowiłem pojechać najpierw do Szczyrku a potem jak daleko naga zapoda. I już na pierwszym poważnym i zarówno jedynym poważnym podjeździe odczułem brak miększych przełożeń. Brak rozjeżdżenia uwidocznił się w makabryczny sposób. Gdzieś za połową podjazdu zobaczyłem za sobą parę szosowców, i nie wiedząc ile czasu za mną jadą postanowiłem się zatrzymać i zrobić jakąś fotkę. Ot głupio mi się zrobiło, że tak często wstaję z siodełka i postanowiłem ich przepuścić.

Dalej nie było lekko. Trzymając się jakieś 150-200 metrów za parą szosowców dotelepałem się do maksymalnego przewyższenia i zjechałem w dół. Ale co to była za jazda. 50 robiło się w momencie, ale że to moje pierwsze takie pędzenie na szosie to przyznam, że trochę miałem cykora :). Zimno też się zrobiło :).
Ze Szczyrku pojechałem rowerostradą


Później przez Łodygowice...

Kościół p.w. Świętych Szymona i Judy Tadeusza

...do Biernej...

...i do Międzybrodzia Bialskiego do znajomej już cukierni po pączki. Trochę się przy tym zastanawiałem jak daleko dojadę ale w końcu wsiadłem na rower i przez Kęty


Oświęcim, Jeleń
Zegar słoneczny w Jeleniu


Armia radziecka z nami od dziecka. W Strzemieszycach Wielkich dbają jeszcze o ich pomniki. A za parkingiem kościół.

No tu już byłem zlochany na maksa a do domu kawał drogi. Mimo wszystko postanowiłem jechać. Byle by do Zawiercia bo stamtąd to już rzut beretem a w razie czego to jest jeszcze PKP. Ale jakoś dałem radę do końca
Łysy nad Choroniem


Kategoria 200 i więcej



Komentarze
markon
| 16:15 środa, 16 maja 2012 | linkuj No... nieźle! Piękna trasa :cP
voit
| 14:51 niedziela, 6 maja 2012 | linkuj Biała strzała jak widzę sie spisała. Zacny dystans, życze wielu udanych kilometrów na tym, i nie tylko tym, sprzęcie.
Komentuj

Imię: Zaloguj się · Zarejestruj się!

Wpisz dwa pierwsze znaki ze słowa tyrap
Można używać znaczników: [b][/b] i [url=][/url]