Takie tam

Sobota, 13 kwietnia 2013 · dodano: 13.04.2013 | Komentarze 0

W parku stały dwa pomniki nagiej kobiety i nagiego mężczyzny. Ustawiono je tak, że patrzyły na siebie a w ich spojrzeniu można było odczytać nutkę pożądania.
I stały tak przez wiele lat, w deszcz i upał, lato i zimę.
Pewnego razu zjawił się anioł i widząc figurki postanowił je ożywić.
Gdy to zrobił mówi:
- Słuchajcie, ożywiłem Was na pół godziny, możecie robić co Wam się podoba.
Figurki bez namysłu wskoczyły w krzaki i wydawały tam różne pomruki i chichoty. Po kwadransie wychodzą z krzaków z błogością na twarzach.
Anioł widząc to mówi:
- Słuchajcie, minęło dopiero 15 minut, macie jeszcze drugie tyle!
Naga kobieta do nagiego mężczyzny:
- To co? Wracamy w krzaki?
- No, ale teraz Ty trzymaj gołębia a ja mu sram na głowę

Z wyjazdem czaiłem się od samego rana. Czekałem aż wiatr rozgoni chmury ale nic z tego. I pozostała mi tylko krótka przejażdżka. Za Białą nad stawami tylko na chwilę przystanąłem i poczułem się jak te pomniki. Przesądny nie jestem ale totka wysłałem :). A później jeszcze z córką po karmę dla kota.

Wstęgą szos

Niedziela, 7 kwietnia 2013 · dodano: 07.04.2013 | Komentarze 2

Wczoraj zadzwonił Przemek i zaproponował asfaltowy wypadzik. I żeby mieć pewność, że będzie asfaltowy pojechałem na świeżo wyremontowanej Białej Strzale. Na miejcu spotkania był również Rafał, Robert i Arek. Przy czym dwaj ostatni pojechali na Olsztyn a my na przez Kłobuck i Mokrą na Wapiennik gdzie zapaliłem dziadkom znicze. Powrót szosą 491.
Nareszcie powrót do normalności! Choć nie do końca bo ręka jeszcze boli co na kiepskim asfalcie dawało trochę znać no i żebra przy każdym głębszym wdechu też informowały o sobie.


Najnowsza focia. Rowerek świeżo po remoncie. Rama i wideł została wypiaskowana i pomalowana proszkowo. Zrezygnowałem też z naklejek i ksywkę wymalowałem pędzlem.

Ostatnia droga...

Piątek, 8 marca 2013 · dodano: 08.03.2013 | Komentarze 11

...Drapaki czyli "jak jeździsz baranie?!!!"
Na początek muzycznie

A tym baranem jestem ja. A wszystko przez pośpiech i frustrację wynikającą ze zbyt długiego czekania na przejeździe kolejowym na krzyżówce Wałów Dwernickiego i Warszawskiej. Przemoczony i wychłodzony chciałem jak najszybciej zwinąć się spod szlabanu by się rozgrzać. I depnąłem ile sił w nogach i w ostatniej chwili odbiłem trochę w prawo wykręcając przy okazji ciało by w nadjeżdżającego z lewej strony Golfa nie walnąć głową tylko plecami. Efekt - przednia szyba zbita (dobrze, że nie wpadła do środka), przednia boczna w kawałkach w aucie, do malowanie drzwi i błotnik. Wystraszyłem dziewczynę niemiłosiernie. Dobrze, że nie miała więcej jak 40 na liczniku. No ale mam za swoje. Tak to jest kiedy przejeżdża się na czerwonym! Drapaka miała być tanim miejskim wozidłem a jej koszt przekroczy tałzena + mandat za 300 i 6 punktów. W dodatku nie wiem kiedy dam radę wsiąść na rower bo choć nie mam złamań to boli jak diabli.
Jak mawiają co się odwlecze to nie uciecze. Dzień wcześniej to ktoś prawie mnie rozj...ł. Uciekłem spod jednej maski by trafić pod drugą.

Wertepami

Niedziela, 3 marca 2013 · dodano: 03.03.2013 | Komentarze 0

Znów miało być asfaltowo i znów wyszło jak ostatnio. Przez Ossona, Mstów, Przymiłowice i lasami do Leśnego. Później standardem przez Skrajnicę. Na myjce lekka spinka z jakimś sfrustrowany kierowcą.
W kręceniu udział wzięli: Edyta, Przemek, Tomek, MTBiker oraz Rafał, który niestety musiał zawrócić już na Ossona.

Takie tam

Czwartek, 28 lutego 2013 · dodano: 28.02.2013 | Komentarze 0

Z Przemkiem. Miało Być asfaltowo ale jak to z Przemkiem, bez krzaków się nie obyło. Potem trochę motania po ugorach i żeby wydostać się na asfalt musieliśmy przejechać przez czyjąś posesję. Dobrze, że żadnego burka nie było. A później Olsztyn i standardowy powrót.
Napęd nabrał trochę błota i łańcuch zaczął przeskakiwać przy byle mocniejszym depnięciu. Chyba żaden smar już tu nie pomoże Ale nowy już czeka :).

Miastowo

Poniedziałek, 25 lutego 2013 · dodano: 28.02.2013 | Komentarze 0

Takie tam

Środa, 20 lutego 2013 · dodano: 20.02.2013 | Komentarze 1

Krótko i lekko bo jeszcze trza iść do roboty. Najpierw Mirowską a później wzdłuż Warty. Ile ja się naklnąłem. Co rusz uślizgi i poślizgi na zamarznietych koleinach. A to wszystko dzięki damom_lekkich_obyczajów i fallusom (cenzura) na czterokołowcach!!! Co z tego, że niedaleko Czewy mają tor i to ponoć jeden z najlepszych w Europie. Nawet po lasach mają wyznaczone jakieś szlaki. Nie ważne, trzeba każdą ścieżkę i drogę inną niż asfaltową roz***ać. Nie wiem czy udało mi się przejechać w miarę normalnie choć 100 metrów.

Niby tak ładnie płasko równo aż chce się rozpędzić. Ale pod białym puchem czekają niespodzianki.

Wertepami

Piątek, 15 lutego 2013 · dodano: 15.02.2013 | Komentarze 2

Ot tak żeby się przejechać. Przy okazji postanowiłem poszukać pompkę. I znalazłem. Była na drodze jakieś 300 metrów przed miejscem gleby po prawej stronie a ja jechałem lewą więc dopiero jak zawróciłem to ją dojrzałem. Muszę kupić jakieś mocowanie z rzepem. I chyba będę jeździć ze Sports Trackerem bo Endo na Symbiana nie ma autopauzy. No chyba że bardzo będzie zżerać baterie.
Pokaż trasę GPS/757565

Wertepami

Środa, 13 lutego 2013 · dodano: 14.02.2013 | Komentarze 1

Nareszcie jakieś normalne kręcenie. Razem z Przemkiem ruszyliśmy z pod Scouta wzdłuż Warty do Jaskrowa. Droga fajna, błoto zamarzło i w co głębszych koleinach trzeba było wykazać się umiejętnością balansowania. Później podjazd po "Sprośną" i odbitka na czerwony w kierunku Zielonej Góry, Kusięta i gorąca herbata w Leśnym. Powrót przez Skrajnicę gdzie trochę pokluczyliśmy po lesie. Efekt - zaliczyłem na poły kontrolowaną glebę. Po wyjeździe na asfalt okazało się, że zgubiłem gumkę od przycisku w liczniku. Trza będzie zakleić taśmą izolacyjną. W połowie rowerostrady natomiast zabrakło mi prądu. Ale jakoś się dowlokłem. Wychodzi lenistwo :/. W domu kolejna niespodzianka mianowicie brak pompki:( Leży teraz bidulka sama w śniegu... w środku lasu...
Pokaż trasę GPS/757565

Miastowo

Poniedziałek, 11 lutego 2013 · dodano: 11.02.2013 | Komentarze 0

W końcu ruszyłem zadek w inny sposób niż jazda do pracy. Najpierw na bejare do serwisu do Pawła i odebrać zamówioną kasetę. Później na kirkut i tyle z tej jazdy. Przy okazji przetestowałem używany łańcuch, który dostałem od Pawła. W sumie nie jest źle jeno na jednej zębatce trochę przeskakuje ale do wiosny powinienem dojechać ten zestaw zanim założę nowy.