Info

avatar Ten blog rowerowy prowadzi MisterDry z miasteczka Częstochowa. Mam przejechane 38876.53 kilometrów w tym 99.00 w terenie. Jeżdżę z prędkością średnią 17.63 km/h i się wcale nie chwalę.
Suma podjazdów to 54418 metrów.
Więcej o mnie.

baton rowerowy bikestats.pl

Wykres roczny

Wykres roczny blog rowerowy MisterDry.bikestats.pl

Archiwum bloga

  • DST 55.70km
  • Czas 02:52
  • VAVG 19.43km/h
  • VMAX 66.00km/h
  • Sprzęt Kushinada
  • Aktywność Jazda na rowerze

Wstęgą szos

Sobota, 24 września 2016 · dodano: 25.09.2016 | Komentarze 0

Na Hatch line załapałem się na polowanie. Nagonka ostro szła ostro a myśliwi walili jakby mieli przed sobą przynajmniej kilka setek jakiejś zwierzyny.


Całkiem malownicze rejony jak na moje okolice. Były nawet krótkie momenty kiedy przy drodze nie było kszorów.
Panorama

Ale też i kawałek drogi jak nie z tej wyspy.
Due south





  • DST 60.70km
  • Czas 02:53
  • VAVG 21.05km/h
  • Sprzęt Kushinada
  • Aktywność Jazda na rowerze

Wstęgą szos

Niedziela, 18 września 2016 · dodano: 25.09.2016 | Komentarze 0




  • DST 31.80km
  • Czas 01:42
  • VAVG 18.71km/h
  • Sprzęt Kushinada
  • Aktywność Jazda na rowerze

Leniwe

Niedziela, 11 września 2016 · dodano: 25.09.2016 | Komentarze 0

Sobota była ciężka...




  • DST 34.10km
  • Czas 01:36
  • VAVG 21.31km/h
  • VMAX 67.80km/h
  • Sprzęt Kushinada
  • Aktywność Jazda na rowerze

Leniwe

Niedziela, 4 września 2016 · dodano: 04.09.2016 | Komentarze 0

Co by się ruszyć...




  • DST 32.60km
  • Czas 01:36
  • VAVG 20.38km/h
  • VMAX 60.20km/h
  • Sprzęt Kushinada
  • Aktywność Jazda na rowerze

Wstęgą szos

Poniedziałek, 29 sierpnia 2016 · dodano: 29.08.2016 | Komentarze 0

Krótka pętelka by zobaczyć jak to jest w szosowych butach. Coś tam skrobnąłem
klik





  • DST 71.00km
  • Czas 03:27
  • VAVG 20.58km/h
  • Sprzęt Kushinada
  • Aktywność Jazda na rowerze

Wstęgą szos

Niedziela, 28 sierpnia 2016 · dodano: 28.08.2016 | Komentarze 0

Do Reading co by w tamtejszym Deca wybadać organoleptycznie ichniejsze opony i buty szosowe. Droga w całkiem fajna, ino szkoda że nie wziąłem kamerki bo na pierwszym single tracku turlam się z górki mając prawie 40 a tu jak z zza zakrętu nie wyskoczy mi auto... Mocno po klamkach i koło zaczęło uciekać, no to puściłem je i niech się dzieje co chce. Dobrze, że w tym miejscu była mijanka - takie małe poszerzenie wyrobione przez samochody. Na szczęście tym razem nie rozwaliłem opon na kamieniach. Dalej już bez sensacji. Jak dojeżdżałem do Hanley on Thames to zaczęło rosić. I tak zmokłem trzy razy zanim dotarłem na miejsce. I od dziś jestem posiadaczem swoich pierwszym butów szosowych - B'Twin 700. Coś tam o nich wrzucę na to forum. Podczas powrotu tylko raz delikatnie zrosiło.





  • DST 58.50km
  • Czas 02:43
  • VAVG 21.53km/h
  • VMAX 61.20km/h
  • Sprzęt Kushinada
  • Aktywność Jazda na rowerze

Wstęgą szos

Sobota, 27 sierpnia 2016 · dodano: 27.08.2016 | Komentarze 0

Do Thames by zobaczyć czy mają tam jakieś szosowe buty. Były tylko Sh :/. Na 1,5km przed chatą dobiłem na leżącym gliniarzu przednie koło - życie.





  • DST 46.54km
  • Czas 03:24
  • VAVG 13.69km/h
  • Sprzęt Bydle
  • Aktywność Jazda na rowerze

Leniwe

Poniedziałek, 15 sierpnia 2016 · dodano: 16.08.2016 | Komentarze 0

Z Agą.




  • DST 53.35km
  • Czas 03:35
  • VAVG 14.89km/h
  • Sprzęt Bydle
  • Aktywność Jazda na rowerze

Leniwe

Piątek, 5 sierpnia 2016 · dodano: 06.08.2016 | Komentarze 0

Z Agą na Wapiennik co by znicze zapalić. A z kronikarskiego obowiązku muszę nadmienić, że ulica  Sadowa w Białej została rozkopana. Na razie tylko fragment ale na szosę to teraz tam nie ma warunków. Zresztą dobrze to tam od dawna nie jest. A nawierzchnię to może zmienią na całym odcinku od DW491 do DK43 bo w Lgocie też maszyny stały.


Zanabyłem też kamerkę. Za 120 PLN - mała kasa więc słabo. Na szosę może się nada.







  • DST 75.07km
  • Czas 04:09
  • VAVG 18.09km/h
  • Sprzęt Gooto
  • Aktywność Jazda na rowerze

Leniwe

Wtorek, 2 sierpnia 2016 · dodano: 02.08.2016 | Komentarze 0

Z Agą. Najpierw nad glinianki na Lisińcu a później na Ostrowy na zapiekankę i leżakowanie. Później jeszcze nad Kocinkę co bym mógł się potaplać w rzece. Woda zimna ale warto było.