Info

avatar Ten blog rowerowy prowadzi MisterDry z miasteczka Częstochowa. Mam przejechane 38876.53 kilometrów w tym 99.00 w terenie. Jeżdżę z prędkością średnią 17.63 km/h i się wcale nie chwalę.
Suma podjazdów to 54418 metrów.
Więcej o mnie.

baton rowerowy bikestats.pl

Wykres roczny

Wykres roczny blog rowerowy MisterDry.bikestats.pl

Archiwum bloga

Wpisy archiwalne w miesiącu

Marzec, 2012

Dystans całkowity:154.00 km (w terenie 0.00 km; 0.00%)
Czas w ruchu:09:23
Średnia prędkość:16.41 km/h
Liczba aktywności:5
Średnio na aktywność:30.80 km i 1h 52m
Więcej statystyk
  • DST 20.00km
  • Czas 01:02
  • VAVG 19.35km/h
  • Aktywność Jazda na rowerze

Takie tam

Poniedziałek, 26 marca 2012 · dodano: 26.03.2012 | Komentarze 0

Szybkie zakupy małych dekielków do auta, potem jazda do mechanika, oczywiście musiał wrócić do domu bo zapomniałęm dokumentów i odebranie wozu.




  • DST 11.00km
  • Czas 00:31
  • VAVG 21.29km/h
  • Sprzęt Drapaka
  • Aktywność Jazda na rowerze

Takie tam

Poniedziałek, 19 marca 2012 · dodano: 19.03.2012 | Komentarze 0

Rower do auta i do Białej do mechanika. A że w krossie wygiołem hak to przyszło mi wracać na drapace.




  • DST 49.00km
  • Czas 02:32
  • VAVG 19.34km/h
  • Aktywność Jazda na rowerze

Takie tam

Niedziela, 18 marca 2012 · dodano: 18.03.2012 | Komentarze 1

Pomny wczorajszych doświadczeń z pogodą wdziałem letni strój, do którego dołączyłem rękawki i nogawki (jak na zad jechałem to i tak je zdjąłem) i śmignąłem na cmentarz na Wapienniku by zapalić dziadkom światełka. W drodze powrotnej w polach pod Kamykiem brnąłem przez błotniste koleiny po traktorze. Próbując się z nich wydostać zaliczyłem glebę. Niestety mimo małej prędkości dość niefortunnie bo teraz muszę dać koło do centrowania i wyprostować hak przerzutki - o ile się da. Dobrze, że dało się jechać. Wróciłem asfaltem.




  • DST 39.00km
  • Czas 02:58
  • VAVG 13.15km/h
  • Aktywność Jazda na rowerze

Takie tam

Sobota, 17 marca 2012 · dodano: 18.03.2012 | Komentarze 0

Spokojna przejażdżka do Olsztyna razem z żoną. Strasznie gorąco jak na koniec zimy. Rowerzystów multum a wielu w krótkich ciuszkach a ja w jesienno-wiosennym wdzianko :(. Dobrze, że jechaliśmy 12-13 km/h bo byłoby kiepsko.


Kategoria Rodzinnie


  • DST 35.00km
  • Czas 02:20
  • VAVG 15.00km/h
  • Aktywność Jazda na rowerze

Suma sumarum

Niedziela, 4 marca 2012 · dodano: 26.03.2012 | Komentarze 0

Miałem zamiar kawałek odprowadzić towrzystwo udające się do Mirowa. Niestety grawitacja mojej poduszki była zbyt silna. Później miał być wypad do Władysławowa. Nie wyszło bo myślałem, że przeżutkę udało mi się dzień wcześniej ustawić. Niestety kiedy rower był do góry kołami inaczej to wyglądało :/. Napęd cały czas przeskakiwał i po dłuższej zabawie w Białej z naciąganiem linki oraz braku imbusa i śrubola wróciłem do domu. Po południu z córą na konie. Ona na szkapę a ja w teren poustawiać sprzęt (co na szczęście zajęło mi już tylko z 10 minut) i nad Białkę.