Info

avatar Ten blog rowerowy prowadzi MisterDry z miasteczka Częstochowa. Mam przejechane 38876.53 kilometrów w tym 99.00 w terenie. Jeżdżę z prędkością średnią 17.63 km/h i się wcale nie chwalę.
Suma podjazdów to 54418 metrów.
Więcej o mnie.

baton rowerowy bikestats.pl

Wykres roczny

Wykres roczny blog rowerowy MisterDry.bikestats.pl

Archiwum bloga

Wpisy archiwalne w miesiącu

Grudzień, 2012

Dystans całkowity:281.29 km (w terenie 0.00 km; 0.00%)
Czas w ruchu:45:26
Średnia prędkość:6.19 km/h
Liczba aktywności:8
Średnio na aktywność:35.16 km i 5h 40m
Więcej statystyk
  • DST 13.00km
  • Czas 30:00
  • VAVG 0.43km/h
  • Sprzęt Drapaka
  • Aktywność Jazda na rowerze

Takie tam

Niedziela, 30 grudnia 2012 · dodano: 31.12.2012 | Komentarze 1

Pod galerią zebrało nas się trochę. Miała być fajna wycieczka do Złotego Potoku. I było ale dla mnie tylko do Ossona. Tam poluzowało mi się troszkę tylne koło a kilometr dalej spadł łańcuch. I trza było naciągać (uroki singli) w czym pomagał mi Stin14. Niestety podczas dokręcania śruby zerwałem gwint na osi, nie pierwszy raz zresztą. Dokręciłem ile się dało i wróciłem do domu. Ech... paskudna ta końcówka roku. Oby od nowego było lepiej.




  • DST 55.00km
  • Czas 02:45
  • VAVG 20.00km/h
  • Sprzęt Drapaka
  • Aktywność Jazda na rowerze

Takie tam

Czwartek, 27 grudnia 2012 · dodano: 29.12.2012 | Komentarze 0

Jakoś do południa czaiłem się z wyjściem na rower ale nie bardzo mogłem się zdecydować czy jechać. Dopiero [url=http://www.bikestats.pl/rowerzysta/voit]Voit[/ur] wrzucił propozycje na forum aby wyskoczyć do Poraja. I tak we dwójkę, niemal od początku przy świetle lampek ruszyliśmy spod skansenu, potem wzdłuż rzeki do Bugaja i na Dębcówkę. Nad zalewem chwilka relaksu i przez Choroń do Leśnego na herbatę po góralsku. Krótka posiadówka i powrót asfaltowym standardem.




  • DST 11.54km
  • Czas 00:57
  • VAVG 12.15km/h
  • Sprzęt Bydle
  • Aktywność Jazda na rowerze

Takie tam

Wtorek, 25 grudnia 2012 · dodano: 25.12.2012 | Komentarze 0

W towarzystwie prawie szwagra. Że gość na rowerku nie jeździ to miało być spokojnie na Przeprośną Górkę. Niestety nie dojechaliśmy bo jeszcze nad Wartą strzelił mi łańcuch. Wszelkie próby skrócenia okazały się porażką i już na singlu wróciłem do domu. Tym sposobem napęd definitywnie idzie na złom. Trza będzie też kupić nowe kułeczka do przerzutki i zaopatrzyć się lepszy skuwacz do łańcucha. Chętnie z tym poczekam do wiosny, tylko niestety żywot drapaki też dobiega końca i może się nagle okazać, że zostanę bez roweru. Ale po co się martwić na zapas.




  • DST 36.00km
  • Czas 01:50
  • VAVG 19.64km/h
  • Sprzęt Drapaka
  • Aktywność Jazda na rowerze

Świrem być - wigilia by CFR

Niedziela, 23 grudnia 2012 · dodano: 23.12.2012 | Komentarze 4

Ta nuta jak najbardziej pasuje.
https://www.youtube.com/watch?v=_ZgVBmjzM1U
Bo chyba coś nie tak musi być z rowerzystą, który rankiem w niedziele pomyka na rowerze z drzewem i to do lasu :).

Do rzeczy. Tydzień temu gremium zgromadzone w leśnym ustaliło, że na dzień dzisiejszy robimy ognisko w stałym miejscu. Jako jeden z prowodyrów postanowiłem zawieźć trochę wysuszonego drzewa od siebie. A na ognisku jak zwykle rowerowe klimaty :). Stawili się: STin14, Poisonek, Voit, Roland, PRZEMO2, bartek034, lamis, Patryk, GAWEŁ, EdytKa.

Fote zakosiłem z blogu Przema a jej autorem jest chyba Patryk (stoi pierwszy z prawej).




  • DST 54.08km
  • Czas 02:59
  • VAVG 18.13km/h
  • Sprzęt Bydle
  • Aktywność Jazda na rowerze

Takie tam

Niedziela, 16 grudnia 2012 · dodano: 17.12.2012 | Komentarze 2

Z Edytą, Kaśką i Robertem ruszyliśmy spod skansenu w kierunku Warty by wzdłuż lewego brzegu dotrzeć na Mirów. Niestety w terenie ślisko jak cholera więc za namową Roberta wyjechaliśmy na Warszawską skąd przez Jaskrów i Brzyszów dotarliśmy do Olsztyna. W Leśnym ponownie odźwiernym okazał się być Bartek (tym razem przyjechał na 29"). W trakcie posiadówki dołączył jeszcze Voit. Powrót standardowo przez Skrajnicę i rowerostradę.
Złych rzeczy ciąg dalszy. Chwilę po wjeździe w teren łańcuch zaciągnął dość mocno i od tego momentu zaczął skakać, zrywać ogólnie odmówił prawidłowej współpracy. Na nic zdało się gmeranie przy lince. Na asfalcie jak się trochę przeczyścił było lepiej. Kaseta nie jest jakoś mocno zajechana ale to chyba koniec napędu. Niecałe 6kkm. W sumie jak na pg 850 to chyba nie aż tak zły wynik.




  • DST 3.88km
  • Czas 00:17
  • VAVG 13.69km/h
  • Sprzęt Bydle
  • Aktywność Jazda na rowerze

Miastowo

Piątek, 14 grudnia 2012 · dodano: 14.12.2012 | Komentarze 2

Jazda po miejskich chodnikach. Paru gleb ledwo uniknąłem ale najważniejsze, że miałem możliwość sprawdzenia nowych gripshiftów. Działają o niebo lżej i są szybsze od poprzednich a zamontowane nie wyglądają tak tragicznie. Tak twierdzi Paweł a ja muszę się z nimi oswoić.




  • DST 56.88km
  • Czas 03:39
  • VAVG 15.58km/h
  • Sprzęt Bydle
  • Aktywność Jazda na rowerze

Hardcore Vibes

Niedziela, 9 grudnia 2012 · dodano: 10.12.2012 | Komentarze 5

W poprzednią niedzielę w Leśnym Arosław wypowiedział słynne słowa
Zaczął się czas który rozróżnia zwykłych rowerzystów od hardcorowców
Albo coś w tym stylu. W każdym razie prawdziwy hardcore zaczął się jakoś od tego łikendu. A tak przy okazji pamięta to ktoś?

Kto tego słucha w 2012 łapka w górę :)


Jako że w Jesienne Dziady nie byłem na grobach przodków a wyjazd odkładałem z tygodnia na tydzień to przyszło zajechać na Wapiennik w mroźny, zimowy (choć jeszcze jesienny) dzień. Na mroźne szaleństwo dali się namówić: EdytKa, Skowronek, Przemo2 i Stin14. Śmignęliśmy objechanymi prze ze mnie już nie raz polnymi drogami. Nie było najgorzej, drogi przejezdne miejscami więcej śniegu i nieraz mocno rzucało. Najwięcej problemów sprawiła nam Białka bo w taki mróz to głupio się zamoczyć. W końcu nie każdy jest morsem. W Kamyku Skowronek zawraca bo czas ją goni a my dalej w swoją stronę. Po wszystkim usiedliśmy w pizzerii w Miedźnie coby się ogrzać i posilić. Droga powrotna z początku terenowa by się rozgrzać a od Kamyka asfaltem. Po zdjęcia zapraszam na blog Roberta vel Stin14.
Fajnie było ale cholera coś musiało się nieciekawego przytrafić. Otóż w polach między Libidzą a Kamykiem rozpadła mi się prawa manetka. Ot w gripie pękł plastik od indeksacji i czeka mnie nowy zakup. A właściwie to już prawie kupiłem.




  • DST 50.91km
  • Czas 02:59
  • VAVG 17.06km/h
  • Sprzęt Bydle
  • Aktywność Jazda na rowerze

Wertepami

Niedziela, 2 grudnia 2012 · dodano: 02.12.2012 | Komentarze 0

Ustawka w Przemkiem pod skansenem i w drogę. Najpierw przez Zieloną, później częściowo torami (a co!) w Kusiętach, przez Towarne, zdobyliśmy zamek w Olsztynie i przez Lipówki w Sokole bardziej na spacer niż jazdę. Liści od groma, trzymają opony mocno przy glebie, dodatkowo nie widać co jest pod nimi a tam co rusz jakaś większa gałąź skutecznie zatrzymująca nas w miejscu. I tak zamiast wjechać na Puchacza wzięliśmy go w większości z buta. Później do Leśnego na izotonik. Tam już czekał Bartek a nieco później dojechali Arek, blabla, Faki, kobe24la, Piotrek78 i voit. A po posiadówce wspólny powrót standardowo przez Skrajnice.