Info

avatar Ten blog rowerowy prowadzi MisterDry z miasteczka Częstochowa. Mam przejechane 38876.53 kilometrów w tym 99.00 w terenie. Jeżdżę z prędkością średnią 17.63 km/h i się wcale nie chwalę.
Suma podjazdów to 54418 metrów.
Więcej o mnie.

baton rowerowy bikestats.pl

Wykres roczny

Wykres roczny blog rowerowy MisterDry.bikestats.pl

Archiwum bloga

  • DST 117.55km
  • Czas 06:20
  • VAVG 18.56km/h
  • Aktywność Jazda na rowerze

Piach, pot, prażalnia

Niedziela, 29 kwietnia 2012 · dodano: 30.04.2012 | Komentarze 0

Tylu kilometrów w piachu to jeszcze nie zrobiłem. I to w takim upale. Pierwszy tak gorący łikend tego roku zrobił swoje bo miałem serdecznie dość. Dodatkowo mocno się spaliłem a w pobliskiej Żabce nie było zsiadłego mleka. A przyczynkiem był pomysł Przemka aby wybrać się do Przewodziszowic na ognisko.
I tak oto pod skansenem na Rakowie stawili się EdyTka, Gaweł, Przemo2, Stin14, Szeju i Sikor, który odłączył od nas w Żarkach. Oczywiście nie obyło się bez napraw. Najpierw Stin14 złapał kapća z przodu, później okazało się, że ja muszę podpompować tył. I musiałem to robić co jakieś 15-20 km, bo choć przez ponad pół roku mikro dziurka w dętce nie dawała się we znaki (wystarczyło przed wyjazdem podpompować) to w pełnym słońcu sprawa wyglądała inaczej. Musiałem przy tym korzystać z pompki Szeja bo moją szlak trafił.
Za Żarkami na podjeździe zerwałem łańcuch. Ale to nic. Wyciągam skuwacz i niszczę nim kolejne ogniwo. Trochę w nerwach zabieram się za następne i od razu widzę, że nie idzie dobrze. Z opresji ratuje mnie Robert. Końcówkę podjazdu na wszelki wypadek pokonałem pieszo, również następne większe piachy i podjazdy. Nie miałem ochoty dzwonić po wóz serwisowy.
Było ognisko, była kiełbacha, więc czas do domu. Do Ostrężnika terenem, a tam wraz z Szejem asfaltem do źródeł. Reszta przez las. Podobnie z drogą do Olsztyna. Ekipa pojechała wertepami a my we dwoje bitumiczną nawierzchnią. I dopiero po odpoczynku w Leśnym trochę sił przybyło. Powrót szosą przez Kusięta, tu Robert znów łapie kapcia, tym razem na tyle i Zieloną Górę.
No i Kross się rozpada, sprzęt serwisowy zawodzi... Niedobrze. Ale najważniejsze, że było fajnie bo co to za jazda jak się człek nie umęczy :D





Komentarze
Nie ma jeszcze komentarzy. Komentuj

Imię: Zaloguj się · Zarejestruj się!

Wpisz dwa pierwsze znaki ze słowa iecna
Można używać znaczników: [b][/b] i [url=][/url]